Pawłów vs Rozwój Bełsznica
LKS Pawłów vs Rozwój Bełsznica 2:5 (1:3)
Bramki : Mateusz Benczek (4min), Błażej Stajer (karny 70min)..
Kolejny z rzędu mecz który powinniśmy wygrać.. niestety mnóstwo niewykorzystanych okazji przez nas zespół skutkowało tym że w kolejnym meczu tracimy trzy punkty. Warto również nadmienić iż sędziowanie było na bardzo niskim poziomie co również pomogło przeciwnikowi zwyciężyć w tym spotkaniu.
W 4 minucie po ręce która defakto była w polu karnym do strzału z rzutu wolnego podszedł Błażej Stajer który wysunął piłkę do Mateusza Benczka który prostym strzałem pokonał bramkarza LKS Pawłów. Pierwsza połowa skutkowała trzema straconymi przez nas zespół bramkami oraz przekopywaniem piłki z jednego pola karnego do drugiego, sporo okazji do strzelenia bramek miał Dawid Weideman który szarpał na lewej flance, oraz Mateusz Benczek. Sporo wrzutek z prawej strony boiska wykonanych przez Piotra Palasza napawała optymizmem przed drugą odsłoną spotkania niestety żadnej z nich nie udało się wykorzystać a bramkarz gości dobrze sprawował swoją funkcję pomiędzy słupkami i wyłapywał większość wrzutek. Boisko na którym rozgrywaliśmy mecz było bardzo małe stąd mecz należał do tych bardzo szybkich gdzie piłka w mig przemieszczała się z jednego pola karnego do drugiego, niestety w tym elemencie lepszymi zawodnikami okazali się przeciwnicy którzy wykorzystali wszystkie dane im szansę na strzelenie gola. W połowie pierwszej połowy sędzia podyktował rzut karny dla przeciwnika po odbiciu piłki głową przez Piotra Kowalówkę, dla sędziego była ręka z punktu widzenia zawodników ręki nie było, na całe szczęście piłka została obrobiona przez naszego golkipera chociaż dobitka już nie koniecznie i piłka wylądowała w siatce przez co było 1:1. Przy tym stanie kolejny rzut wolny do którego podszedł Piotr Palarz zakończył się bramką, piłka odbiła się od bramkarza i przy dobice przez Błażeja Stajera trafiła do bramki, niestety kolejny raz sędzia się pomylił i uznał że był spalony, ale bramka ładna. Kolejne bramki w pierwszej połowie padały już tylko po akcjach przeciwnika. Drugą połowę rozpoczęliśmy naporem na bramkę przeciwnika, odsłoniliśmy się co poskutkowało stratą kolejnych bramek, pod koniec meczu w 70 minucie przy wyniku 1:4 otrzymaliśmy rzut karny który wykorzystał Błażej Stajer strzałem po ziemii w lewy róg bramki. Po tym golu znowu rzuciliśmy się do odrabiania strat co poskutkowało dwiema bramkami dla przeciwnika oraz paroma ładnymi akcjami dla naszego zespołu, jeden ze zrywów Mateusza Benczka prawą stroną boiska i ominięcie dwójki obrońców prawie skończył się bardzo efektownym golem niestety bardzo mocno bita piłka odbiła się od słupka. Końcówka należała do tych 'bardzo nerwowych' zawodnicy Pawłowa niczym aktorzy rzucali się na boisko po każdym dotknięciu, a sędzia mimo wszystko gwizdał faul dla przeciwnika który kradł nam cenne sekundy przedłużając maksymalnie wybijanie piłek. Tym samym sędzia zakończył spotkanie a my zgubiliśmy 3 punkty z drużyną zdecydowanie słabszą, która była do ogrania. W naszym zespole brakowało w tym meczu Marcina Szymiczka co było widać gołym okiem patrząc na przebieg meczu, oraz Łukasza Gorausa który mimo kontuzji wszedł na parę minut meczu.
Komentarze